Znamy się od... lepiej nie mówić :)
Osiem lat spędziłyśmy w jednej ławce, gadając bez przerwy. Za to nas rozsadzano, a wtedy pisałyśmy do siebie listy, bo przecież musiałyśmy być ze sobą w kontakcie, to chyba zrozumiałe!
I tak jest do dzisiaj. Nie mieszkamy blisko siebie, ale kontakt musi być! Na szczęście ktoś wymyślił Internet...
Maile, gg, dużo zdjęć...
i tak powstał pomysł założenia tego bloga.


Drogi Gościu, miło że do nas zaglądasz. Ucieszymy się bardzo, jeśli zostawisz tu parę słów komentarza :)

wtorek, 26 sierpnia 2014

O czym gdacze się w Kurniku ;)

Wczoraj i przedwczoraj dyskutowałyśmy o losie zwierząt.
Jak są traktowane przez człowieka, ile krzywd doznają przez głupotę i bezmyślność.
Nie wspomnę nawet o celowym okrucieństwie, bo to kolejny temat rzeka.
Pomyślałam że warto o tym częściej pisać, zastanowić się, czy można to chociaż trochę zmienić i jak to zrobić. Im więcej nas będzie poruszało ten temat, tym większa szansa.
Szkoda że nie mogłaś brać udziału w tej burzliwej i pełnej emocji wymianie zdań.
Cieszę się, że w Kurniku panowała jednomyślność na ten temat.

A tu migawki z życia mojej gromadki.
Ciężko pracują przy remoncie ;)














26 komentarzy:

  1. Bardzo zapracowane towarzystwo. Tyle roboty przy takim remoncie. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie oburzenie maluje się na pysiaczkach.
      Halas oraz brak stałych miejsc wypoczynku jest karygodne.
      Jak ja mogłam im to zrobić.Podłą kobietą jestem.

      Pozdrawiamy także :)

      Usuń
  2. To jest stado! Widzę trzy sztuki plus kot. To szfystko? Naharowały się...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do całości rodziny brakuje jeszcze kota i psa.
      Cały remont na ich głowie.
      Nawiązując do naszej dyskusji,chciałam pokazać wyzysk zwierzęcia przez człowieka.
      Czyli jak nie należy postępować ;)

      Usuń
    2. Mam jeszcze różne zwierzątka stołujące się i pod zdalną opieką.

      Usuń
    3. Te stołujące się tyrają przy remoncie elewacji pewnie ...

      Usuń
    4. hehe,właśnie tak jest.
      Zwłaszcza ptaszki pomalowały elewację,głównie w okolicach budek lęgowych.
      A wiewiórki ciągle uzupełniają zapasy orzechów w rynnach.
      Mam na stołówce nową,burą koteczkę.Zagonię do zamiatania liści ogonem.

      Usuń
  3. Boszsz, jak Ty tak morzesz! niewolnikow - wyrobnikow se znalazla! swiatu pokazujesz jakie umeczone ta robota sa....daj im odpoczac choc troszke!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Darmozjadów trzymać nie będę.
      Psy i koty nie są po to żeby wylegiwać się w piernatach.
      Może jeszcze mam je za to głaskać po główkach i jeść dawać? ;)

      Usuń
    2. i drapac za uchem!! kilkanascie razy dziennie. I mowic im, ze sa piekne!! darmozjadow, pfffttt!! ;P

      Usuń
    3. A w życiu.
      Jeszcze czego, na głowę nie upadłam ;)

      Usuń
    4. Prawdę mówiąc nie znam bardziej rozpieszczonej gromadki niż ta u Rucianki... ;)

      Usuń
    5. Masz taką samą w domu ;)
      Nawet maja kompa i blogują.

      Usuń
  4. Zwłaszcza na pierwszym zdjęciu widać, że je wyeksploatowałaś do granic. To białe największe to normalnie powiek nie może utrzymać ze zmęczenia. A to najkudłatsze pod szafą na oczy z wycieńczenia nie widzi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda na to że powinnam powiększyć stado,nowe siły potrzebne.
      Inaczej chałupy nie wyremontuję.

      Usuń
  5. Pożyczę Ci Frodo (ogonem może malować duże powierzchnie) i Czajnika - pacnie wzorek na ścianach. Wałek natomiast przeleci wałkiem. Grażynki nie polecam. Opieprza się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy mogę się spodziewać nowych łap do pracy?
      Poproszę także o Grażynkę, zreperuję obiboka ;)
      Zrobi mi rzucik na szczanie w kocie łapki.

      Usuń
    2. Ja CI chętnie swoich też podrzucę. Aronek piękny rzucik na ścianach i sufitach umie malować, a Milencja sprzątnie w kuchni i garderobie :)
      Skrzydlate to najlepiej meble potrafią przyozdobić, ale nie wiem czy Ty takie lubisz ...

      Usuń
    3. No to widzę że nareszcie robota ruszy pełną parą.
      Akurat ze sprzątaniem w kuchni mam najmniejszy problem.
      Wszyscy chcą tam pracować.Ciuchami też chętnie się zajmują, można nawet powiedzieć że wyrywają sobie robotę z rąk i niechętnie odejmują od ust.
      Skrzydlate mile widziane, zdublujemy wzór który jest na zewnątrz, na elewacji.

      Usuń
  6. Obawiam się, że Grażynka jest niereformowalna. Za to Czajnik wyrabia normę za dwoje.

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie pies własnym futrem froteruje środek podłogi (podobno jest taka zasada, że im większy pies, tym bardziej na środku leży - no to mój leży baaardzo na środku), a koty uwijają się przy omiataniu pajęczyn z miejsc człowiekowi niedostępnych (na szafie, za kanapą, jeszcze żyrandol jest poza ich zasięgiem, ale próbują...). Gołębie natomiast pracowały przez całe lato wraz ze swoim potomstwem nad upiększeniem monochromatycznej elewacji i balkonu... A człowiek leży sobie przed tv i patrzy jak zwierze tyrają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że wiesz po co ma się zwierzęta ;)
      Chętnie zobaczyłabym zdjęcia z tych zajęć domowych.
      U nas to już są bardzo wysiedziane kanapy od tej pracy.

      Usuń
  8. To Biale Najwieksze to wypisz wymaluj Blanca z ulic wyspy Margarity, ktora moja corka wywiozla do Portugalii i ma sie dobrze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Białe Największe, to ponad szesnastoletni chłopak.
      Przyszedł do nas jak był już dorosły, może mieć więcej lat. Mniej niestety nie.
      Teoretycznie powinien być na emeryturze ale jak widać nadal pracuje.

      Usuń
  9. Gdyby na czwartej fotografii od góry zamiast obróżki była mucha - to - biorąc pod uwagę układ łapek - nic, tylko na bal iść:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. On najchętniej by poszedł na niekończącą się kolację ;)
      Gdyby na balu było dobre jedzonko,to i muchę by założył.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...